niedziela, 1 listopada 2015

Spódniczka z tłoczonej dzianiny

Na gumce z prostokąta, bez żadnej filozofii. :)




Uszyłam w wakacje, ale ubrałam dopiero teraz pierwszy raz, bo jest dość gruba. :))

niedziela, 11 października 2015

Długi czas zbierałam sie żeby zrobić kolejny mimo że wszystko miałam kupione. Ten już jest chyba idealny, bo wymiary identyczne jak drugi biały, który nosi sie fantastycznie w przeciwieństwie do poprzednich. Metodą prób i błędów w końcu wiem co i jak :))
Uszylam kilka rzeczy w międzyczasie, wkrótce pewnie się tu znajdą.
Czas też najwyższy pochwalić się prezentem urodzinowym od mojego M - oto Juno by Janome e1015 <3  Marzenia się spełniają, wszystkie w swoim czasie !



sobota, 19 września 2015

skórzany recykling

Stare skórzane kurtki dostały nowe życie. W środku podszewka też z recyklingu ze starej bawełnianej torby ! Suwak wypruty z kurtki. Koszt 0 zł. :) 




poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Sukienka z Burdy 2/2014


Sukienka szyta z mocno rozciągliwej dzianiny, dzięki czemu nie musiałam wszywać suwaczka. Wykrój z Burdy Szycie krok po kroku 2/2014 - 4I - niestety w momencie gdy chciałam wykroić koło okazało się, że mam za wąski materiał...:) dlatego znowu musiałam kombinować...Wolałabym z koła, no ale cóż... :)
Wybrałam rozm. 34...duuuużo za duży...zwęziłam po bokach - łącznie podejrzewam jakieś 7 cm...a i to za mało...ale bałam się mocniej ingerować, więc do zapasów wszyłam cienką gumeczkę. 

Całe szczęście są półrękawki, więc nie musiałam bawić się w rękawy...:)





wtorek, 30 czerwca 2015

Czarna bra koronkowa :)

Niezbędne rzeczy do uszycia kolejnego soft bra leżały bardzo długo...niestety magisterka nie pozwalała na szycie, nawet godzina na uszycie biustonosza nie wchodziła w grę, bo istniało ryzyko, że mnie wciągnie... Praca złożona, czekam na termin...więc tę jedną godzinkę poświęciłam dzisiaj na czarną koronkę, zdaje się, że starczy mi na jeszcze jedną. 

Wiele się nie zmieniło, guma na dole tym razem grubsza, ta co w fioletowym, bo korciło mnie żeby sprawdzić jak będzie się nosić przy koronce. Ramiączka z gumy ramiączkowej. Niestety nie starczyło mi gumy ramiączkowej, żeby szew dwóch części miseczek wzmocnić ta gumą...no trudno. 
Koszt znowu pewnie jakieś 10 zł, już nawet nie liczę dokładnie :)


W końcu zrobiłam tak jak chciałam, miseczki są przyszyte na wierzchniej stronie gumy :) 



Wnętrze :)

Po obronie zaszywam się z milionem tkanin i dzianin, które sobie kupię w nagrodę ! :)
Heeey :)

sobota, 30 maja 2015

Soft bra !

Kolejny do kolekcji :)


Tym razem dolna gumka z gumy ramiączkowej, ramiączka jednak z lamówki elastycznej, bo trzeba było ją wykorzystać, żeby nie zalegała :) W kolejności czekają jeszcze dwie czarne bryyy do szycia :)

Chyba guma ramiączkowa na dół jest lepsza niż ta guma bieliźniana z poprzedniego posta, jest cieńsza, delikatniejsza :) 
W  tym, zainspirowana biustonoszami z Godsavequeens, dodałam jak widać paseczki od wewnętrznej strony miseczek, ale tak żeby nie wystawały spod ubrania.
Jest kobiecoooo ! <3







:)) 

sobota, 16 maja 2015

Soft bra - niekoronkowy - po raz pierwszy :)

Spodobało mi się szycie biustonoszy :) Tak jak planowałam - tym razem ramiączka normalne i guma na dole i zapięcie. Nie chciałam kupować czarnej koronki, bo nie wiedziałam, czy guma na dole mi przypasuje, więc wykorzystałam nowe body, które czekały na recykling :) W składzie 95% wiskozy i 5% spandexu...nie wiem czy taki skład jest właściwy na biustonosz,  :)Miseczki z podwójnego materiału, dodałam ze 2cm na dole miseczek, aby przyszyć je do gumy, ale później - oczywiście po fakcie - okazało się że nie wykorzystałam całego zapasu, w rezultacie miseczki się wydłużyły, dlatego leżą w miarę okej, następnym razem na pewno bardziej się do tego przyłożę.
Oczywiście odmierzyłam można rzec na oko obwód...okazał się zbyt ciasny, ta guma jednak jest jakoś mało rozciągliwa wg mnie i musiałam poszerzać... ;P
Acha ! żałuję, że miseczki przyszyłam od wewnątrz a nie od zewnątrz, bo ładniej wygląda, gdy przód ma cieńszy pasek gumy widoczny :)
Kolejne będą jednak koronkowe - z normalnymi ramiączkami, gumą i zapięciem :) Już nie mogę się doczekać, kiedy znowu będę w pasmanteriiiiiii :)









Co myślicie ? :)



piątek, 8 maja 2015

Koronkowy biustonosz po raz pierwszy

Gdy zobaczyłam post u Kop-ciuch, jak uszyć sobie na miarę cudny, delikatny  Lace Bra - zapragnęłam taki mieć. Przez moment pomyślałam, żeby kupić/zamówić na miarę, ale cena szybko dostawiła mnie do pionu ;P Trochę minęło zanim plan zrealizowałam, ale jest ! Oczywiście mnóstwo niedociągnięć, ale efekt końcowy - o dziwo- jest mimo wszystko całkiem niezły ;) Na lato będzie idealny,  uszyję jeszcze czarny.


MOJE UWAGI: Myślę, że w kolejnym zamiast elastycznej lamówki na dół użyję grubszej ok. 1,5 cm gumki takiej jak w biustonoszach się faktycznie używa, bo będzie sztywniejszy i może trwalszy? choć tego narazie ocenić nie mogę :)
Niestety nie dostałam koronkowej tasiemki 1,5 cm na ramiączka w pasmanterii, w której akurat byłam, dlatego wykorzystałam tę samą lamóweczkę co na dole :)
A zapięcie kupię takie zwykłe pojedyncze jak do biustonoszy, bo haftka z ramiączka owszem spełnia swoje zadanie, ale jest niepraktyczna.









Miłego :)

czwartek, 30 kwietnia 2015

Resztki zieleni butelkowej


Z dresówki, która mi została po szyciu sukienki (która już z resztą nie jest moja ;)) miała powstać spódniczka na gumie z kieszeniami. Miała powstać już dawno, ale po wyciągnięciu materiału i rozłożeniu...chęci minęły, więc schowałam. Dzisiejszego popołudnia było podobnie - wyciągnęłam i znów poczułam, że za spódniczkę najzwyczajniej nie chce mi się jednak zabierać, mimo że znowu z takim zamiarem ją wyciągnęłam. Ale skoro już pozwoliłam sobie na wyciągnięcie maszyny, to mówię uszyję......bluzę ;)
Akurat miałam na sobie kupną bluzę z kimonowym rękawem - identyczną jaka powstała, choć trochę krótszą i bez gumy. Odrysowałam...nieee...przyłożyłam ją do materiału i ciach ! ciach ! 
Parę szwów, rękawy wywinięte, na dole podwinięcie i w środku gruba guma, góra nie obszyta, bo nie ma z czego...no dobra na upartego może i byłoby z czego, ale się nie chce robić żadnej pliski ze skosu z kawałków :P  Doszyłam kilka koralików - jak ja nie lubię przyszywać takich cudów ręcznie...

No i jest - szybkie foty zaraz po uszyciu:






Po każdej uszytej bluzie obiecuje sobie, że ta była ostatnia, bo zanim zaczęłam je szyć to w nich nie chodziłam, a teraz ubieram za często...;P
Pozdrawiam Was ! 





niedziela, 22 marca 2015

Przeróbka nr 3 ;)

Od wakacji leżała bluza, którą kupiłam w sh razem z poprzednimi przerobionymi bluzami. Kosztowała 3 zł.
Zwykła, ogromna, niezniszczona, z jakimś śmiesznym czerwonym logo-napisem.
Nie natrudziłam się i tym razem, po prostu zwęziłam. Logo zakryłam kawałkiem dresówki, miała być kokarda z materiału ze wstążki, ale coś mi nie wychodziła...
Jestem leniem do tego stopnia, że nawet nie chciało mi się skracać dolnego ściągacza, dlatego i nowy dół i obszycie dekoltu wymierzyłam tak żeby wykorzystać stary. Pokusiłam się tylko o jego zwężenie, bo był bardzo gruby jak to zwykle w starych bluzach ;)
Aaa ! Przód krótszy od tyłu, ale chyba nie widać tego na zdjęciach.










Miłego ! :)

niedziela, 15 marca 2015

Spódniczka z koła po raz pierwszy + konkurs u ByMondfee!

Spory kawałek tkaniny w 'prawie paski' przeleżał parę miesięcy zanim coś z niego powstało. Materiał pochodzi z babcinych zapasów sprzed 20 lat :)  Kupiłam tylko suwaczek. Chciałam mieć spódniczkę z koła, nigdy takiej nie nosiłam, a że wyszła w miarę elegancka, to dobrze się składa, bo nie posiadam takich... :)

Troszkę luźna mimo wszystko wyszła, bo jak zwykle bałam się, że źle się zmierzę i później nie zmieszczę...
Polecam, bo to naprawdę proste! :)

Sztuka ładnego, prawidłowego wszycia zamka dalej pozostaje mi obca...ale to dopiero trzeci ;P














Konkurs u www.bymondfee.blogspot.com ! :) 

Szczegóły znajdziecie POD TYM LINKIEM ! :)




czwartek, 12 marca 2015

Mój Singer Inspiration 4210


Zaryzykowałam i kupiłam za 40 zł Singerkę. Wiedziałam tylko, że da się kręcić ręcznie kółkiem i że igielnica wtedy się rusza i że silnik po podłączeniu 'na ostro' działa... Wiedziałam też, że nie ma regulatora obrotów, plastikowej płytki zakrywającej bębenek i plastikowego stolika (i tak zawsze wszystko szyłam na wolnym ramieniu :P). 
Gdy ją dostałam okazało się, że nie ma jednego paska, który umożliwia szycie - koszt 20 zł chyba. Plastikowa płytka używana kosztowała parę złotych. Zepsuty był także nawlekacz nici - też parenaście złotych. Przy ręcznym szyciu sprawdziłam czy szyje - szyła, ale bez czerwonych ściegów. Z mojego starego łucznika tata dorobił przejściówkę w kablu, dzięki czemu pedał mnie nic nie kosztował, i mam jeden do dwóch maszyn. Rozebraliśmy maszynę, dokręciliśmy coś co było całkowicie odkręcone i czerwone ściegi zaczęły szyć :) 
Teraz muszę kupić odpowiednie szpulki, bo w mojej starej maszynie są inne, a na czas prób tata 'przystosował' tylko jedno, jednak nie da się na nie nawinąć automatycznie nici. Jeśli szpulka rozwiąże problem zahaczającej się nici w bębenku, to bębenek okaże się oryginalny, który był w maszynie, a ja zaoszczędzę 23 zł ;P 
Oprócz brudu i porysowanej obudowy wszystko działa bez zarzutu ! :) Stopki pasują ze starej maszyny, ale dokupię pewnie tę najzwyklejszą :)

W ramach prób uszyłam podkładkę i pokrowiec z dresówki, którą kupiłam nie wiem czemu...;P a w środku elastyczna tkaninka w grochy z babcinych zapasów. W sumie była jedyną śliską tkaninką jaką miałam na chwilę obecną, a chciałam żeby łatwo się wsuwało. I tak w sumie nie jest potrzebna bo musiałam na dole dodać gumkę, bo tak to jest jak się wszystko robi na oko... :)














Tak wyglądała na początku.... :)

Jeśli posiada ktoś polską instrukcję, to chętnie bym przejrzała :))


Daga :))




wtorek, 3 lutego 2015

Bluza na prezent + szybka próbna nerka

B. już w wakacje zamawiała dla siebie taką samą bluzę, jak ta. Z pewnym opóźnieniem, ale uszyła się, po jak zwykle wielu przygodach z rozpadającą się maszyną... :) Tym razem nie popełniłam błędów przy wszywaniu rękawów, wszystko pięknie się ze sobą zeszło, z czego jestem naprawdę dumna. Szyłam z cienkiej dresówki, tej samej co bluza dla M. oraz butelkowa sukienka dla mnie :)







Jakiś czas temu uszyłam też nerkę korzystając z wykroju zamieszczonego na stronie Burdy, jednak nie mogę go teraz znaleźć. Troszkę ją zmniejszyłam. Uszyłam z flauszu ze starej kurtki, zamek również z recyklingu - wypruty ze starej torebki oraz pasek, który miał wylądować w koszu...:)

Wersja próbna, bez podszewki w środku.




Ahoj :)